[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dyskusji, jakby jej opinia wcale go nie interesowaÅ‚a. BÄ™dzie pani bardzo zadowolona z tej sukienki powiedziaÅ‚a Alondra. Narzeczony uważa, że wyglÄ…da w niej pani bardzo seksownie. Alesander nie byÅ‚ jej narzeczonym i bardzo wÄ…tpiÅ‚a, by jej wyglÄ…d miaÅ‚ dla niego znaczenie, o ile tylko jego towarzystwo mogÅ‚o jÄ… zaakceptować. Przecież nic nie powiedziaÅ‚. Dziewczyny spojrzaÅ‚y po sobie z uÅ›miechem. Ale widziaÅ‚a pani chyba, jak patrzyÅ‚? Wszystko byÅ‚o widać w jego oczach. UznaÅ‚, że wyglÄ…da pani bardzo pociÄ…gajÄ…co. Sklepowa gadanina, pomyÅ›laÅ‚a, zdejmujÄ…c sukienkÄ™. Wszyscy sprzedawcy na caÅ‚ym Å›wiecie mówiÄ… to samo, gdy chcÄ… coÅ› sprzedać. JeÅ›li nawet dostrzegÅ‚y coÅ› w jego oczach, zapewne byÅ‚a to chciwość na myÅ›l, że wkrótce dostanie w rÄ™ce resztÄ™ winnicy Felipego. Poza tym Simone wiedziaÅ‚a, że nie jest w jego typie i zupeÅ‚nie jej to nie przeszkadzaÅ‚o. Tym lepiej. Aatwiej byÅ‚o z nim rozmawiać, wiedzÄ…c, że nie interesuje go jako kobieta. %7Å‚aÅ‚owaÅ‚a tylko, że nie może tego samego powiedzieć o sobie. Wciąż pamiÄ™taÅ‚a, jak wyglÄ…daÅ‚ okryty tylko rÄ™cznikiem. PamiÄ™taÅ‚a jego zapach, obraz dÅ‚ugich palców na kierownicy i dreszcz, który przez niÄ… przebiegaÅ‚, gdy jej dotykaÅ‚. Bogu dziÄ™ki, że ona go nie pociÄ…gaÅ‚a, bo tylko dziÄ™ki temu istniaÅ‚a szansa, że przynajmniej jedno z nich w każdych okolicznoÅ›ciach zachowa rozsÄ…dek i uda im siÄ™ nie wylÄ…dować w łóżku. Nie mógÅ‚ przeÅ‚ożyć spotkania, bo dotyczyÅ‚o planów na zbliżajÄ…ce siÄ™ zbiory, ale zastanawiaÅ‚ siÄ™, czy mÄ…drze byÅ‚o zostawiać jÄ… na tak dÅ‚ugo z kartÄ… kredytowÄ…. Jednak nie spÄ™dziÅ‚a caÅ‚ego tego czasu na zakupach. ZnalazÅ‚ wszystkie trzy kobiety przy stoliku w pobliskiej restauracji. JadÅ‚y pintxos i sÄ…czyÅ‚y mojito. Mam nadziejÄ™, że Simone nie wykupiÅ‚a caÅ‚ego sklepu powiedziaÅ‚ pół żartem, dosiadajÄ…c siÄ™ do nich. ZarumieniÅ‚a siÄ™ i uÅ›miechnęła ze skruchÄ…, jakby przyÅ‚apaÅ‚ jÄ… na gorÄ…cym uczynku. On również siÄ™ uÅ›miechnÄ…Å‚. Nie pamiÄ™taÅ‚ już, kiedy po raz ostatni widziaÅ‚ rumieniÄ…cÄ… siÄ™ kobietÄ™, a poza tym wyglÄ…daÅ‚a jakoÅ› inaczej. PrzebraÅ‚a siÄ™. WczeÅ›niej miaÅ‚a na sobie coÅ› nieokreÅ›lonego, czego nie mógÅ‚ sobie dokÅ‚adnie przypomnieć, a teraz jedwabnÄ… bluzkÄ™ w kolorach pomaraÅ„czy i turkusu. Bluzka byÅ‚a Å‚adna, ale Alesander byÅ‚ pewien, że chodzi jeszcze o coÅ› innego. To nasza wina powiedziaÅ‚a jedna ze sprzedawczyÅ„. ZajęłyÅ›my Simone sporo czasu i uznaÅ‚yÅ›my, że zasÅ‚użyÅ‚a na jakÄ…Å› nagrodÄ™. UdaÅ‚o nam siÄ™ nawet zaprowadzić jÄ… do fryzjera po drugiej stronie ulicy dodaÅ‚a druga. Jak siÄ™ panu podoba jej nowy wyglÄ…d? Ach, wiÄ™c na tym polegaÅ‚a zmiana. Teraz dostrzegÅ‚, że wÅ‚osy miaÅ‚a profesjonalnie uczesane i nieco rozjaÅ›nione. Cieniutkie pasemka w kolorze chili i cynamonu stapiaÅ‚y siÄ™ z naturalnym miodowym odcieniem jej wÅ‚osów, dodajÄ…c im gÅ‚Ä™bi. Podoba mi siÄ™ skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…. Znów siÄ™ zarumieniÅ‚a i podniosÅ‚a siÄ™ niezrÄ™cznie, siÄ™gajÄ…c po torby. Nie bÄ™dÄ™ ciÄ™ dÅ‚użej zatrzymywać. To wszystko? zdziwiÅ‚ siÄ™, patrzÄ…c na kilka pakunków. SukienkÄ™ musimy skrócić powiedziaÅ‚a jedna ze sprzedawczyÅ„. Dostarczymy jÄ… jutro. Ale poza sukniÄ… to już wszystko? Jedna z kobiet zaÅ›miaÅ‚a siÄ™. PaÅ„ska przyjaciółka, señor, jest bardzo oszczÄ™dna w zakupach. PróbowaÅ‚yÅ›my jÄ… przekonać, ale nie chciaÅ‚a kupić nawet części tego, co dla niej wybraÅ‚yÅ›my. Ma pan wielkie szczęście. PokiwaÅ‚a gÅ‚owÄ…. Ekspedientki pożegnaÅ‚y siÄ™ i wróciÅ‚y do sklepu, a Simone zgarnęła torby. Alesander pochyliÅ‚ siÄ™, by jej pomóc, i poczuÅ‚ zapach rozgrzanych brzoskwiÅ„ w ciepÅ‚y dzieÅ„. Zapewne byÅ‚ to tylko zapach szamponu, którego użyto w salonie fryzjerskim, ale podobaÅ‚ mu siÄ™. PodobaÅ‚y mu siÄ™ wszystkie zmiany, które w niej zaszÅ‚y. Nadal nie byÅ‚a w jego typie, ale teraz Å‚atwiej byÅ‚o udawać. UważajÄ… nas za parÄ™. Wiem, ale nie wyprowadzaÅ‚am ich z bÅ‚Ä™du. To dobrze. Tak wÅ‚aÅ›nie majÄ… myÅ›leć. Skoro zaÅ‚ożyÅ‚y, że jesteÅ›my parÄ…, tylko dlatego, że przyszliÅ›my razem na zakupy, to wyobraz sobie, w co ludzie mogÄ… uwierzyć, gdy zobaczÄ…, jak siÄ™ caÅ‚ujemy. Jak to caÅ‚ujemy? pomyÅ›laÅ‚a. Byli już prawie w Getarii, gdy coÅ› jej siÄ™ przypomniaÅ‚o. O czym rozmawiaÅ‚eÅ› z nimi w sklepie, kiedy zauważyÅ‚eÅ› tÄ™ sukniÄ™? Kiedy? Gdy dziewczyny przyniosÅ‚y sukienki i odÅ‚ożyÅ‚y jednÄ… na bok, powiedziaÅ‚eÅ› coÅ› w rodzaju: a może ta? . Ale rozmawialiÅ›cie tak szybko, że nie zrozumiaÅ‚am wszystkiego. Nie rozumiem, o co pytasz. Przecież kupiliÅ›my tÄ™ sukienkÄ™. Chodzi mi o to, czy byÅ‚ jakiÅ› powód, dla którego nie daÅ‚y mi jej do obejrzenia od razu. Czy sÄ…dziÅ‚y, że nie bÄ™dzie do mnie pasować?
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plgrolux.keep.pl
|