[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Wyjeżdżamy bez niego na urlop, podkreślając, że w interesującym towarzystwie, a on się upewnia, czy mamy krem do opalania. Robimy w ogóle co możemy, miewamy tajemnicze konferencje, spotkania rzekomo w damskim gronie i nagłe dyżury, wyjeżdżamy na delegacje, tkwimy przed lustrem przy każdym wyjściu z domu, aż same sobie obrzydniemy, odziewamy się w kuszące desusy, nabywamy nowe perfumy, a on nic. Autentycznie beztroski, kochający i czuły, albo zgoła obojętny. No przecież szlag ciężki by nas trafił i dostałybyśmy białej gorączki, tracąc do reszty rozum i opamiętanie! Jeśli zatem nie chcemy, żeby ten nasz stracił rozum i opamiętanie, trochę zazdrości okazywać musimy. Jedyna zazdrość racjonalna dotyczy naszych przyjaciółek i tu należy zachować czujność wyjątkową. Osobiście powątpiewam, czy istnieje na świecie przyjaciółka, której by nie korcił mężczyzna przyjaciółki, chyba że jest to mazepa nieziemska, lub też typ odrażający charakterologicznie. A i to niepewne, poświęci się taka z zaciśniętymi zębami, a swoje osiągnie. A przynajmniej osiągnąć spróbuje. %7ładnych ulg dla wspólnego przyrządzania kawki w kuchni! %7ładnych pomocy dla zepsutych zamków błyskawicznych na plecach! %7ładnych oczekiwań na nasz powrót sam na sam! %7ładnych spotkań w ustronnej kawiarni dla uzyskania porady w obojętnej dziedzinie! %7ładnych reakcji na telefon, przez który ona, ta przyjaciółka, we łzach błaga o usunięcie trupa męża, którego świeżutko przez pomyłkę zabiła! Nic z tych rzeczy! W odniesieniu do przyjaciółek trzymamy rękę na pulsie i raczej już same, z wyrazami współczucia, przyrządzamy, pomagamy, spotykamy się, radzimy, wcześniej wracamy i usuwamy. Nawet kilka trupów. Strzeżonego pan Bóg strzeże. Kryjąc starannie naszą zazdrość, możemy zwyczajnie przeszkadzać, wspinając się na szczyty dyplomacji. O byłych żonach, żywych i zeszłych z tego świata, po prostu nie wspominamy. Omijamy temat. Jeśli siłą pcha się nam na usta, wychodzimy do kuchni albo łazienki, tam wypowiadamy kilka zdań i wracamy ukojone. K obiety w jego miejscu pracy oglądamy z uwagą, jawnie pod byle pretekstem lub potajemnie bez pretekstu, po czym z ulgą ograniczamy zazdrość do ich mniejszej części. Poza domami mody i filmem, reszta instytucji wielkiego niebezpieczeństwa nie przedstawia, a w każdym razie mocno je łagodzi. Po czym, przez śmieszny przypadek, spotykamy go kiedy wychodzi z pracy i z radosnym uśmiechem na ustach likwidujemy wszelkie plany towarzyskie. K.olegów zapraszamy do domu, poznajemy, zaprzyjazniamy się z nimi i niech on będzie zazdrosny, oraz ich żony. Psu dajemy spokój. Ekspedientka w kwiaciarni ma pewien sens. O przedmiotach martwych możemy spokojnie napomykać, żartobliwie przyznając się do zazdrości, pod warunkiem wszakże, że pozwolimy mu w pewnym stopniu zajmować się: pracą doktorską telewizorem samochodem jakimkolwiek maniactwem także nosić marynarkę. Co do szefa, jeśli jest mężczyzną, próbujemy go poderwać. Jeśli jest piękną kobietą, walimy głową w ścianę. Potem zajmujemy się leczeniem silnych zadrapań na czole. Wszystkie nasze działania ukierunkowane są w zasadzie na utrzymanie przy sobie pożądanego mężczyzny, względnie na odzyskanie traconego. Metody na to istnieją rozmaite. Znam kobietę, zapracowaną, beznadziejnie zaniedbaną i bliską porzucenia, która osiągnęła zdumiewający rezultat, wygłaszając znienacka krótkie expose do męża i syna. Wstyd wam przynoszę rzekła stanowczo. Wyglądam jak pomietło. Dosyć tego, od dziś zaczynam starania, żebyście mogli być ze mnie dumni. Jutrzejszy obiad w lodówce, a potem róbcie co chcecie, ja się zajmuję sobą. /.Zgłupieli z tego obaj tak okropnie, że jeden drugiego potem gnał do robót domowych i przypominał, że matka jest u fryzjera, poszła do kosmetyczki, siedzi u krawcowej i do drugiego pokoju nie wolno wchodzić, bo ona tam leży z herbatą na oczach. Ona rozkwitła, a maż nagle zauważył, że ma całkiem niezłą żonę. Od czasu do czasu rozsądnie przyrządzała pożywienie, budząc dodatkowe zachwyty. Czując i widząc wyraznie, że coś tu nie gra, nie należy: 1. Robić awantur dzień w dzień bez konkretnego, rażącego powodu 2. Stosować cichych dni. . 3 . Płakać. 4. Symulować ciężkiej choroby. Nawet lekka niewskazana. j5. Wyjeżdżać, chyba że na zawsze i nie byle gdzie, a do miejsc wyjątkowo atrakcyjnych. W grę może wchodzić Paryż, wyspy Kanaryjskie, Las Vegas, względnie Borki nad Supraślą. Zależy, co kto lubi. U6. Obrażać się i odmawiać spełniania obowiązków małżeńskich. 7. Kłócić się o pieniądze. o8. Wsypywać arszeniku do każdej zupy. Skutki bywają zbyt radykalne. 7. Agresywnie obrzydzać rywalkę, o ile ją znamy. Unikać miana szantrapy. 10. Upijać się samotnie. 11. Zaniedbywać się ostatecznie. 12. Zledzić go jawnie podejrzliwym spojrzeniem na każdym kroku.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plgrolux.keep.pl
|