[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Penny Jordan 187 Rozważaliśmy taką możliwość zaczęła pospiesznie ale... Ale wyręczył ją Rory nasza sytuacja finansowa nie da się porównać z twoją, braciszku. Nie stać mnie na bulenie dodatkowych kilku tysięcy funtów rocznie, co musiałbym zrobić, gdybyśmy mieszkali tutaj. Nie bój się jednak, bo mamy dla ciebie dobre wieści, prawda, kochanie? ciągnął gładko. Lillian umówiła nas już na jutro z dyrektorem jednej z poleconych jej szkół z internatem na południu Anglii. Pojedziemy się rozejrzeć. Ale tutaj dzieciom będzie lepiej! wykrzyk- nęła Rebeka. Oburzenie nie pozwoliło jej milczeć. Lillian już chciała coś odpowiedzieć, lecz Rory nie dopuścił jej do głosu. Nie możemy być tacy samolubni i naduży- wać waszej dobroci. Kiedy ty i Frazer się pobie- rzecie, na pewno nie będziecie chcieli, żeby czyjeś bachory kręciły się wam po domu. Już im to wytłumaczyłem dodał niedbałym tonem, ignorując przerażoną minę żony i surowe spoj- rzenie brata. Możecie, oczywiście, jutro wybrać się z nami i obejrzeć szkołę ciągnął. Z twoim doświadczeniem, Rebeko, na pewno udzielisz nam cennych rad. Rebeka ogarnięta współczuciem dla Frazera 188 SKRYWANA NAMITNOZ oraz dzieci i wściekła na Rory ego zareagowała wyjątkowo ostro. Oczywiście, że z wami pojedziemy. Frazer będzie chciał osobiście... Urwała, spostrzegłszy, że się zagalopowała. Zbyt wiele rzeczy uznała za oczywiste. Rebeka ma całkowitą rację poparł ją Fra- zer. Szkoda tylko, że nie porozumieliście się ze mną wcześniej. Tu, na miejscu jest kilka świet- nych szkół i dzieci mogłyby przynajmniej week- endy spędzać w domu. Jeszcze nic nie jest przesądzone odparł Rory. W jego oczach widać było teraz błysk rozbawienia i złośliwej satysfakcji. Spojrzenie, które rzucił bratu i Rebece, sprawiło, że serce podeszło jej do gardła. Zdajecie sobie sprawę, że w jeden dzień nie obrócimy, prawda? spytał, a kiedy Frazer kiwnął potakująco głową, dodał: W takim razie Lillian zajmie się rezerwacją hotelu. Znajomi polecili jej całkiem przyzwoity hotel w rozsądnej odległości od szkoły. Nawet wówczas Rebeka nie domyślała się, jak podstępny plan zrodził się w głowie Rory ego. ROZDZIAA DZIEWITY Nazajutrz wyruszyli po wczesnym śniadaniu, które upłynęło w nieprzyjemnej, napiętej atmo- sferze. Helen i Peter prawie nie odezwali się do rodziców. Rebeka ogromnie współczuła Lillian, która wyraznie cierpiała z powodu tej sytuacji, rozdarta pomiędzy miłością do Rory ego a miłością do dzieci. Ze smutkiem zastanawiała się, czy kiedykol- wiek nadejdzie taki dzień, kiedy Lillian pożałuje, że postawiła uczucie do męża na pierwszym miejscu. Obawiała się, że najprawdopodobniej kiedyś do tego dojdzie. 190 SKRYWANA NAMITNOZ Rory był egoistycznym, rozpieszczonym męż- czyzną, niezdolnym do kochania nikogo poza sobą. Podczas długiej jazdy kilka razy rozmyślnie wbijał starszemu bratu szpile. Rebeka była pełna podziwu dla zimnej krwi Frazera, który z nie- wzruszonym spokojem reagował na złośliwe uwagi skierowane pod swoim adresem. Podróżowali jego samochodem. Rebeka sie- działa z przodu, na miejscu obok kierowcy. Czy mimo pozornego spokoju Frazer jest tak samo zdenerwowany jak ja? zadawała sobie w myś- lach pytanie. Na pewno bardzo niepokoi się o dzieci oraz ich przyszłość, lecz nie zdradza się ze swoimi uczuciami. Ona sama i Lillian milczały. Jedyną osobą, która okazywała jakiekolwiek emocje, był Rory. Niecierpliwość oraz satysfak- cja, że postawił na swoim, wprost go rozsadzały. Rebeka czuła, że jego zachowanie działa jej na nerwy. Na dodatek podróż była długa i męcząca. Wzmożony w okresie wakacji ruch na drogach i liczne remonty nawierzchni utrudniały jazdę i powodowały spore opóznienie. Rebeka podejrzewała, że przyczyną jej zmę- czenia i podenerwowania mogło być osłabienie po przebytej chorobie. Zastanawiała się, czy ku- zyni również odczuwają napięcie panujące we wnętrzu luksusowej limuzyny. Penny Jordan 191 Rory już zrobił jedną kąśliwą uwagę na temat różnicy w poziomie życia jego i Frazera. Narze- kał, że musi jezdzić wynajętym tanim samo- chodem, podczas gdy brata stać na najnowszego daimlera. Gdyby jakiś czas temu nie dowiedziała się od matki, że na dwudzieste piąte urodziny Frazer dał młodszemu bratu ogromną sumę pieniędzy, rów- ną niemal połowie odziedziczonego majątku uznał bowiem, że prawo primogenitury jest niesprawiedliwe to słuchając utyskiwania Ro- ry ego, nawet mogłaby uwierzyć, że Frazer pod- stępem zagarnął całą fortunę, a jemu nic nie dał. Kilkakrotnie musiała gryzć się wjęzyk, żeby nie wystąpić w jego obronie. Doskonale rozumiała, dlaczego się nie odzy- wał, dlaczego pilnował się, żeby nie prowokować Rory ego. Chodziło przecież o przyszłość dzieci. %7łałowała, że nie zna Lillian na tyle dobrze, aby wziąć ją na stronę i przekonać, żeby zostawiła bliznięta w Aysgarth, skoro nie mogą zabrać ich do Hongkongu ani nie zdecydują się wrócić na stałe do Anglii. Pobyt w szkole z internatem bez częstych odwiedzin, bez wspólnych wakacji a tak naj- prawdopodobniej będzie odciśnie się na psy-
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plgrolux.keep.pl
|