[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przeczucie, że kiedyś mi się to przyda. Jakikolwiek był powód, jestem jej wdzięczny. A teraz zapomnijmy o tych nieprzyjemnych zdarzeniach i zastanówmy się co dalej. Hrabia zdawał sobie sprawę, że przyszłość dziewczyny stoi pod wielkim znakiem zapytania. Ostatniej nocy nie zmrużył oka i leżał przysłuchując się jej spokojnemu oddechowi. Dzięki swej niewinności uznała za całkiem naturalne, że śpi z nim na jednym łóżku. Nie była zakłopotana prawdopodobnie dlatego, że oboje byli ubrani. Co więcej, nie traktowała go jak mężczyzny. Pomyślał, że niebezpieczeństwo, które ją czeka, to niekoniecznie grozba rabunku. Ciekawe, czy wielu mężczyzn, których mogła napotkać na drodze, pozwoliłoby jej spać obok siebie spokojnie jak dziecku. Kiedy się rozwidniło, przez nie zasłonięte okna padły na jej twarz pierwsze promienie słońca. Stwierdził, że wygląda bardzo młodo, przytulona do koca, którym ją okrył. Jej rzęsy, lekko złociste i podwinięte, ciemniejsze na końcach, kontrastowały z alabastrową skórą. Włosy rozsypały się swobodne i drobnymi złocistymi loczkami opadły na czoło Jest śliczna" pomyślał i znów zaczął się niepokoić o to, co czeka ją po przyjezdzie do Paryża. Przypomniał sobie uczty wydawane w domach wielkich kurtyzan, na przykładu La Paivy. Tematem rozmów w całej Europie stało się przyjęcie, na którym Kora Pearl tańczyła na podłodze zasłanej kwiatami kosztownych orchidei. Jeden z ciekawszych bankietów odbył się w domu madame Musard, kochanki króla Niderlandów, któremu zawdzięczała nadzwyczajne bogactwa. Goście zasiedli w długiej galerii udekorowanej zielonymi kotarami. Na śniadanie podano szampana i trufle, a potem pito kawę i palono cygara. Nagle rozległ się gong i kotary odsunięto. Galeria okazała się stajnią, w której stało osiemnaście koni zajadających siano. Przypomniał sobie, jak się wszyscy śmiali i wychwalali gospodynię za oryginalny pomysł. Inne przyjęcia, na których bywał, bardzo często pod koniec zamieniały się w orgie. Lubił takie rozrywki, tak jak i inni dżentelmeni, ale musiał przyznać, że były one całkiem nieodpowiednie dla młodej niewinnej dziewczyny. Nie mam się o co martwić. Zajmie się nią matka" pomyślał i znów przyłapał się na tym, że myśli o życiu, które prowadziła lady Dunsford jako kochanka hrabiego de Saucorne'a. Godzinę pózniej dojechali do miasta, w którym mieli nocować. W hotelu czekał na nich zaniepokojony Barnard. Nie mogliśmy dalej jechać z powodu burzy powiedział krótko hrabia. Zatrzymaliśmy się w bardzo lichym zajezdzie. Teraz musimy wziąć kąpiel, przebrać się i zjeść drugie śniadanie. Tak myślałem, wielmożny panie odparł służący. Wszystko już czeka przygotowane w apartamencie. Poprowadził ich ku schodom. Okazało się, że w pokoju Baptisty pokojówka przygotowała już kąpiel, która pomogła dziewczynie otrząsnął się ze strasznych wspomnień poprzedniej nocy. Czekała na nią jeszcze jedna niespodzianka. Barnard postarał się dla niej o drugi kostium do konnej jazdy, bardziej elegancki niż poprzedni. Baptista znalazła również toaletę wieczorową i sukienkę na dzień. Obie prześliczne i tak różne od tych, które do tej pory nosiła, że ujrzawszy je krzyknęła z zachwytu. Kiedy weszła na śniadanie do salonu, miała na sobie strój do konnej jazdy z zielonego jedwabiu, ozdobiony białymi galonami. Podbiegła do czekającego na nią mężczyzny. Ach, dziękuję, dziękuję! To na pewno ty kazałeś Barnardowi kupić dla mnie te ubrania. Mam nadzieję, że kolację zjemy w jakimś eleganckim miejscu, żebym miała okazję włożyć wieczorową toaletę. Dzisiaj zrobimy sobie dzień odpoczynku. Zatrzymamy się w Chantilly. Jest tam wspaniały hotel. Uśmiechnął się na myśl, że większość znajomych mu kobiet nie miałaby nic przeciwko kolacji w salonie, tylko w jego towarzystwie. Wiedział jednak, że Baptista, po tylu latach spędzonych w niewoli u ojca, czuje się teraz jak dziecko, które naraz znalazło się w bajkowym radosnym świecie. Wszystko dla niej było nowością, a on przyglądał się tylko, z jaką radością wita rzeczy, dla niego zbyt oczywiste, by zwracać na nie uwagę. Podobały jej kwiaty, jedwabne poduszki, urządzenie salonu. Nie miałam pojęcia, że bywają takie luksusowe hotele! wykrzyknęła. Zawsze się zatrzymywałam w zajazdach takich jak ten, w którym spaliśmy
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plgrolux.keep.pl
|