[ Pobierz całość w formacie PDF ]
stał 27 sierpnia 413 roku. Lecz tej nocy miało miejsce zaćmienie księżyca, a Nikiaszowi, który miał szacunek dla wszystkich znaków niebieskich, wróżbici powiedzieli, że armia nie powinna ruszać się z miejsca przez cały miesiąc. Syrakuzanie tymczasem dowiedzieli się o zamiarze Nikiasza cofnięcia się z flotą i postanowili nie wypuścić Ateńczyków. Otoczyli oni większy port, w którym znajdowała się cała flota ateńska, tak, iż Ateńczycy mogli wymknąć się jedynie przebojem, torując sobie drogę przez flotę nieprzyjacielską. Gdy wszystkie przygotowania były ukończone, flota ateńska wystąpiła naprzód i bitwa zaczęła się. Cała ludność Syrakuz zgromadziła się na brzegu, patrząc na bitwę, a z przeciwnej strony portu, zgromadziły się wojska ateńskie, które nie były wzięte na statki. Cały ten tłum wydawał okrzyki radości lub rozpa- czy, stosownie do tego, która strona była zwyciężcą lub zwyciężoną. Była to walka na życie i śmierć. Ateńczycy walczyli z odwagą rozpaczy, lecz napróż- no. Zostali pobici i odrzuceni ku brzegom zatoki. Jedyną nadzieja było teraz wymknięcie się lądem do jakiegoś przyjaznego miasta. Porzucając rannych i umarłych, całe wojsko, liczące 40 000 wojow- ników, w stanie rozpaczliwym udało się wgłąb wyspy Ginąc z głodu i pra- gnienia, prześladowani przez Syrakuzan, po upływie sześciu dni dostali się wszyscy do niewoli, prócz tych, którzy umarli z głodu lub dezertowali. Nikiasz i Demostenes zażyli truciznę, aby uniknąć wystawienia przed ludnością sy- 53 rakuzańską, wszyscy inni zostali niewolnikami. Taki był koniec okropny tego wielkiego uzbrojenia, największego, jakie przedsięwzięło którekolwiekbądz z państw greckich. 35. Ateny w niebezpieczeństwie. Dekeleja. Upadek wyprawy sycylijskiej był jedną z największych klęsk, jakie spadły kiedykolwiek na naród. Gdyby Spartanie postępowali energicznie, mogliby zniweczyć natychmiast Ateny; lecz opuścili sposobność, a Ateńczycy podjęli wojnę ze zdumiewającą odwa- gą. Jednak położenie ich było bardzo trudne. Za poradą Alcybiadesa król spartański Agis opanował silną fortecę, Dekeleję w sercu Attyki, i utrzymy- wał tam stałą załogę, która pustoszyła kraj we wszystkich kierunkach, tak, że nigdzie nie mogły wyrosnąć zasiewy. Bydło wyniszczono, niewolnicy ucie- kali do Spartan, a drogi były nie do przebycia. Ateńczycy musieli się żywić zapasami dostarczonemi na statkach przeważnie z Eubei oraz z wybrzeży Czarnego morza. 36. Powstanie w Chios. Alcybiades namówił także Spartan, aby wybudo- wali flotę i posłali ją do Azyi dla zachęty Jończyków do powstania. Sam on popłynął natychmiast do Chios z niewielu okrętami w celu rozpoczęcia po- wstania. Rząd w Chios spoczywał w ręku szlachty, która jednak dotąd tak wierna była Ateńczykom, że nie zmienili oni tych rządów na demokratyczne. Teraz jednak powstali (413). Był to ciężki cios dla Aten, gdyż Chios był naj- potężniejszem z państw jońskich i można było liczyć na pewno, że inne pójdą za jego przykładem. jakoż Milet i Lesbos powstały w r. 412. Szlachta w Sa- mos przygotowała się do powstania, lecz lud był tu po stronie Aten. Powstał on przeciwko szlachcie, zabił 200 a 400 wygnał. Ateny teraz nadały Samoso- wi wolność i traktowały go jako wspólnika i równego, nie zaś jako państwo podległe. Samos stał się główną kwaterą floty i armii ateńskiej. 37. Sojusz między Spartą a Tissafernesem. Tissafernes, satrapa perski z Azyi Mniejszej środkowej, pragnął upadku panowania Aten, które podtrzy- mywały niezależność Jonii od Persyi,. Zawarł więc sojusz ze Spartanami, obiecując opłacać wojska wysłane przez nich do Jonii; Spartanie zaś nik- czemnie zgodzili się na oddanie wszystkich miast greckich w Azyi Mniejszej. Ateńczycy wszakże uzbroili teraz świeżą flotę. Rozbili oni połączone floty Pe- loponezyjczyków i Persów u Miletu i tylko przybycie floty syrakuzańskiej wstrzymało ich od oblężenia tego miasta 38. Alcybiades opuszcza Spartan. Alcybiades jednak narobił sobie nie- przyjaciół wśród Spartan, tak iż podczas pobytu jego w Azyi Mniejszej ze Sparty przyszedł rozkaz, aby go zabić. Uciekł on do Tissafernesa, a teraz uło- żył plan, aby odzyskać życzliwość Ateńczyków zrywając sojusz między Tissa- fernesem a Spartanami. Potrafił on wywołać między nimi kłótnię z powodu wielkości opłaty, a przekonał Tissafernesa, że najkorzystniejszą dla Persyi rzeczą jest pozostawić Spartan i Ateńczyków niszczyć się wzajemnie, nie da- jąc pomocy ani jednym, ani drugim. Wskutek tego Tissafernes utrzymywał Spartan w nieczynności przez całe miesiące pod pozorem, że spodziewa się floty, która ma im dopomóc. Alcybiades tymczasem posłał kłamliwą wiado- mość do dowódców ateńskich w Samos, donosząc, że będzie mógł uzyskać pomoc Tissafernesa dla Aten, jeśli Ateńczycy pozwolą mu wrócić z wygnania, lecz dodawał, że nie mógłby wrócić, dopóki w Atenach będzie demokracya. Jeśli więc życzą sobie pomocy Persyi, muszą zmienić rząd na oligarchię (412). 54 39. Rządy Czterechset. Wśród armii w Samos było wielu zamożnych, którzy chętnieby ujrzeli oligarchię w Atenach i pokój ze Spartą. Bogaci pono- sili znaczną część kosztów wojny; wydatki na opłatę obywateli za udział w zgromadzeniach ludowych i sądach przysięgłych obciążały państwo; demo- kracya zaś straciła zaufanie wskutek nierozsądnego postanowienia wypraw sycylijskich, wbrew radom Nikiasza i innych umiarkowanych ludzi. Chociaż
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plgrolux.keep.pl
|