Podobne

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

miejsca dla nas obojga&
Zwit pokryÅ‚ miedzianym kobiercem morskie fale, kiedy Irène dotarÅ‚a do ostatniego sÅ‚owa
pamiętnika. Pomyślała, że po raz pierwszy w życiu poznała kogoś tak dobrze. Nigdy nikt nie
miał odwagi wyznać jej swych najskrytszych sekretów z taką szczerością, z jaką przeczytany
właśnie pamiętnik ujawniał najbardziej osobiste myśli tej kobiety, której, paradoksalnie, nigdy
nie widziaÅ‚a na oczy. Kobiety, która zginęła dawno temu, zanim Irène przyszÅ‚a na Å›wiat.
& Nie mam z kim porozmawiać, nie mam komu się zwierzyć z trwogi, która ogarnia mnie
dzień po dniu. Czasami marzę o tym, by cofnąć czas i przekreślić to wszystko, co dotąd
przeżyłam. W takich chwilach właśnie rozumiem, że mój lęk i mój smutek są niczym w
porównaniu z jego lękiem i smutkiem, że on mnie potrzebuje, że bez mojego światła jego światło
zgaśnie na zawsze. Proszę tylko Boga, by dał nam siłę, by pozwolił nam przeżyć i uciec przed
cieniem rozpościerającym się nad nami. Mam wrażenie, że każda linijka, którą piszę w tym
pamiętniku, będzie moją ostatnią.
Irène poczuÅ‚a, że zaraz siÄ™ rozpÅ‚acze, nie bardzo wiedziaÅ‚a dlaczego. W otaczajÄ…cej jÄ…
ciszy zapłakała na wspomnienie tej niewidzialnej damy, która poruszyła jakąś nieznaną dotąd
strunę w jej duszy. Dopiero teraz zauważyła, że na górze pierwszej strony widnieją imię i
nazwisko, które być może zdradzały tożsamość autorki pamiętnika:
Alma Maltisse
Po chwili Irène ujrzaÅ‚a, jak żagiel  Kyaneosa rozdziera mgieÅ‚kÄ™, pÅ‚ynÄ…c ku Domowi na
Cyplu. Wzięła pamiętnik i nieomalże na paluszkach wyszła na kolejną randkę z Ismaelem.
* * *
Po kilku zaledwie minutach łódz opłynęła cypel i znalazła się na wodach Czarnej Zatoki.
Zwiatło poranka rzucało cienie na wysokie ściany normandzkich klifów stawiających czoło
wodom oceanu. Padające na wodę promienie słońca odbijały się od spienionej powierzchni
oślepiającymi odblaskami lejącego się srebra. Aódz płynęła ostrym kursem na wiatr, kil niczym
sztylet rozcinaÅ‚ wodÄ™. Dla Ismaela byÅ‚ to tylko kolejny rejs, dla Irène wciąż jeszcze cudowna
przygoda.
W oczach początkującej żeglarki owo zapierające dech w piersiach widowisko było jak
obietnica tysiąca fascynujących przygód i tajemnic, jakie czekały na odkrycie w wodach oceanu.
Ismael, ze sterem w rÄ™ku, uÅ›miechniÄ™ty jak rzadko, trzymaÅ‚ kurs jachtu na lagunÄ™. Irène,
niekryjąca swego zauroczenia morzem, zaczęła relacjonować Ismaelowi wszystko, czego
dowiedziała się z pierwszej lektury pamiętnika Almy Maltisse.
 To oczywiste, że pisaÅ‚a ten pamiÄ™tnik tylko dla siebie  zauważyÅ‚a Irène.  Zastanawia
mnie, dlaczego przez cały czas unika imion, nie podaje ani jednego. Jakby ludzie, wśród których
żyje, byli całkowicie anonimowi.
 Nie da się go czytać  stwierdził Ismael, który już dawno temu uznał, że nie zdoła
przebrnąć przez te zapiski.
 Nieprawda  zaoponowaÅ‚a Irène.  Problem w tym, że aby go zrozumieć, trzeba być
kobietÄ….
Ismael miał już na końcu języka jakąś ciętą replikę wobec insynuacji swego załoganta, ale
z niewiadomych przyczyn wolał zamilczeć i się wycofać.
W pewnym momencie Ismael zmienił kurs i skierował się ku wąskiemu przesmykowi.
Bardzo szybko tam dotarli, przepłynęli pomiędzy skałami i znalezli się na spokojnych wodach
laguny. Zatoczka, mająca zaledwie kilka metrów głębokości, była ogrodem przejrzystych
szmaragdów, a piaszczyste dno migotaÅ‚o niczym biaÅ‚y welon. Irène z otwartymi ustami
podziwiała kryjące się na dnie laguny cuda. Aawica ryb podobnych do migoczących srebrnych
rzutek tańczyła pod kadłubem  Kyaneosa .
 To niewiarygodne  wyjÄ…kaÅ‚a Irène.
 To laguna  sprostował, pragmatyczny jak zwykle, Ismael.
Potem, zanim Irène zdążyÅ‚a otrzÄ…snąć siÄ™ z hipnotycznego wrażenia, jakie wywieraÅ‚o na
niej to miejsce, chłopak opuścił żagiel i zacumował łódz.  Kyaneos kołysał się teraz łagodnie
niczym liść na powierzchni kałuży.
 No dobra. To chcesz zobaczyć tę jaskinię? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grolux.keep.pl
  • Powered by MyScript