Podobne

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

mi najłatwiej jego wpływom poddawali się ludzie, lecz Sauron przez długi czas
zabiegał o zwerbowanie do swojej służby elfów, gdyż wiedział; że Pierworod-
ni są potężniejsi. Kręcił się więc między nimi wędrując tu i tam, a miał wtedy
jeszcze postać szlachetnego mędrca. Nie odwiedzał tylko Lindonu, bo Gil-galad
263
i Elrond nie dowierzali pięknym pozorom, a chociaż nie wiedzieli, kim Sauron
jest naprawdę, nie chcieli go przyjmować w swoim kraju. Gdzie indziej wszakże
elfowie gościli go chętnie i niewielu z nich chciało słuchać wysłannika z Lindonu,
gdy ich przed Sauronem ostrzegał. Sauron bowiem występował pod imieniem An-
natara, Pana Darów, i początkowo przyjazń z nim dawała wiele korzyści. Mówił
do nich tak:
 Niestety, nawet wielcy mają swoje słabości! Potężny jest król Gil-galad,
mądry i uczony mistrz Elrond, a przecież nie chcą mi pomagać w mojej pracy.
Czyżby nie pragnęli, aby inne kraje cieszyły się równym szczęściem jak Lindon?
Czemuż to Zródziemie miałoby na zawsze pozostać w nędzy i ciemności, cho-
ciaż elfowie mogli je uczynić krainą równie piękną jak Eressea, a może nawet
jak Valinor? Skoro nie wróciliście tam, chociaż mogliście to zrobić, wnioskuję,
że kochacie to Zródziemie podobnie jak ja. Czyż więc nie jest naszym wspólnym
zadaniem praca nad wzbogacaniem tych krajów i nad podniesieniem tych elfów,
którzy tutaj się błąkają nie nauczeni żadnych umiejętności, do tego samego po-
ziomu siły i wiedzy, jaki osiągnęli ich współplemieńcy za Morzem? Najchętniej
słuchano słów Saurona w Eregionie, bo mieszkający tam Noldorowie od daw-
na pragnęli wytwarzać rzeczy doskonalsze i bardziej przemyślne niż dotychczas.
Przy tym czuli pewien niedosyt w sercach, odmówili bowiem powrotu na Zachód
i woleli zostać w Zródziemiu, rzeczywiście kochając je, ale zarazem pragnęli cie-
szyć się takim samym szczęściem jak ich bracia za Morzem.
Dlatego słuchali słów Saurona i nauczyli się od niego wiele, bo posiadał
ogromną wiedzę. W tych więc czasach mistrzowie z Ost-in-Edhil prześcignęli
sami siebie i tworzyli rzeczy cudowniejsze niż kiedykolwiek: obmyślili i zrobili
Pierścienie Władzy. Ale Sauron kierował ich pracami i wiedział o wszystkim, co
robili; chciał bowiem uzależnić elfów od siebie i poddać ich ścisłemu nadzorowi.
Elfowie zrobili wiele pierścieni, lecz Sauron potajemnie zrobił Pierścień Jedy-
ny, który miał wszystkimi innymi rządzić. Moc tych innych związana była z mocą
Jedynego, bo, całkowicie od niego zależne, miały zachować swą siłę tylko dopóty,
dopóki on istniał.
W tym Jedynym zawarł Sauron wiele z własnej siły i woli; gdyż pierście-
nie elfów miały wielką moc, ten więc, który miał nimi rządzić, musiał posiadać
niezwykłą potęgę. Sauron wykuł go we wnętrzu Góry Ognistej, w Mordorze, kra-
ju Cienia. Gdy wkładał go na palec, widział wszystko, co działo się za sprawą
słabszych pierścieni, czytał myśli tych, którzy je nosili, i mógł tymi myślami kie-
rować.
Lecz elfowie nie dali się tak łatwo ujarzmić. Kiedy Sauron wsunął Jedyny
Pierścień na swój palec, od razu wyczuli to, przejrzeli jego zamiary, zrozumie-
li, że chce on panować nad nimi i nad ich dziełami. Oburzeni i wylękli, zdjęli
natychmiast swoje pierścienie.
Wtedy widząc, że zakusy jego wyszły na jaw i że elfowie ustrzegli się pod-
264
stępu, Sauron wpadł w gniew i otwarcie wypowiedział elfom wojnę. Zażądał, aby
mu oddali wszystkie pierścienie, ponieważ bez jego pomocy i nauk rzemieślni-
cy elfów nigdy by takich cudownych rzeczy nie umieli stworzyć. Lecz elfowie
uciekli, zabierając trzy pierścienie, które potem przed Sauronem ukryli.
Były to Trzy, stworzone na ostatku i potężniejsze od wszystkich poprzednich:
Narya, Nenya i Vilya, Pierścienie Ognia, Wody i Powietrza, pierwszy z rubinem,
drugi z diamentem, a trzeci z szafirem. Ze wszystkich zrobionych przez elfów
pierścieni, na tych trzech Sauronowi najbardziej zależało, bo ten, kto je przecho-
wywał, mógł się nie lękać szkód, jakie czyni czas, i długo bronić się od znużenia
światem. Sauron nie mógł jednak tych trzech znalezć, bo powierzone zostały Mę-
drcom, którzy je ukrywali i nie używali ich jawnie, dopóki Pierścień rządzący
nimi był w posiadaniu Saurona.
Trzy pozostały nie skażone, ponieważ wykuł je Kelebrimbor sam, a Sauron
ich nigdy nie dotknął. Wszakże one też podlegały Jedynemu.
Odtąd nigdy nie ustała wojna między Sauronem a elfami. Eregion został spu-
stoszony, Kelebrimbor zabity, bramy Morii zamknięto.
Elrond Półelf zbudował podówczas fortecę i schronienie Imladris, zwane
przez ludzi Rivendell, które przetrwało długie wieki. Lecz Sauron zgromadził
w swoim ręku wszystkie inne Pierścienie Władzy i rozdzielił je między różnych
mieszkańców Zródziemia w nadziei, że tym sposobem będzie mógł kierować ty-
mi, którzy pragnęli posiąść tajemną siłę ponad miarę dozwoloną ich plemieniu.
Siedem Pierścieni dał więc krasnoludom, ale aż dziewięć ludziom, bo ci w tym
przypadku, jak w wielu innych, okazali się najbardziej skłonni do ulegania jego
woli. Rządził tymi pierścieniami i użyczył im czegoś z własnej przewrotności, co
mógł uczynić tym łatwiej, że przykładał ręki do ich stworzenia; były więc obcią-
żone klątwą i w końcu zdradzały tych, którzy się nimi posługiwali. Krasnoludowie
okazali się oporni i trudni do ujarzmienia, zle znosili czyjąkolwiek dominację: nie
sposób przeniknąć w głąb ich myśli ani też przemienić ich w cienie. Używali
pierścieni wyłącznie w celu zdobywania bogactw, lecz rozpaliła się w ich ser-
cach popędliwość i namiętna chciwość złota, a wynikło z tego pózniej wiele zła,
na czym Sauron skorzystał. Powiadano, że początkiem każdego z siedmiu skar-
bów dawnych krasnoludzkich królów był złoty pierścień, ale wszystkie te skarby
zagarnęły i pożarły smoki, a z Siedmiu Pierścieni część strawił ogień, część zaś
odzyskał Sauron.
Ludzi łatwiej było usidlić. Ci, którzy posługiwali się Dziewięciu Pierścienia-
mi, zdobyli w swoim czasie wielką potęgę jako królowie, czarnoksiężnicy i wo-
jownicy. Lecz chwała i bogactwa obróciły się pózniej na ich zgubę. Zdawało się,
że ich życie nigdy się nie skończy, ale stało się ono dla nich nie do zniesienia.
Jeżeli chcieli, mogli się poruszać wszędzie, niewidzialni dla oczu istot żyjących [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grolux.keep.pl
  • Powered by MyScript