Podobne

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zabezpieczenie swych kardynałów w środki materialne, ale przede wszystkim o ich wpływy i
władzę polityczną. Z urzędami papieskimi otrzymywanymi od pontifexa związana była często
władza ziemska. I tak kardynałowie decydowali nie tylko o sprawach opactw i klasztorów, ale
i o losach księstw i hrabstw.
Sergiusz II (844-847) był pierwszym papieżem, który wsławił się handlem urzędami.
Rozpoczął od wyświęcenia na biskupa swego brata, obciążonego, według kronikarza,
 przestępczymi uczynkami". Następnie papież używał władzy w Watykanie, aby uprawiać
handel dobrami kościelnymi. Sergiusz nie obawiał się sprzedawania całych biskupstw i
uchodzi za praojca symonii, handlu urzędami. Wielu następców brało zeń przykład.
Oczywiście, umowy i układy, do których dochodziło w wyniku symonii, były nielegalne z
punktu widzenia prawa kanonicznego. Jednak z biegiem czasu stały się ogólnie przyjętą
praktyką.
Benedykt IX (1047-1048) doprowadził ten system do zenitu. Pisze o nim Desiderius
de Montecassino, pózniejszy papież Wiktor III (1086-1087), że  siłą panował nad Rzymem,
miastem bezprawia, i prowadził rozwiązłe życie paszy", a to oczywiście kosztowało wiele
pieniędzy.
Benedykt, pochodzący z rodu Tuskulańczyków, obejmował Tron Piotrowy
trzykrotnie; po raz pierwszy został na nim osadzony w 1033 roku w bardzo młodym wieku
przez swego ojca Alberyka III, z pomocą cesarza Karola II. Pod koniec 1044 roku wypędzono
go z Rzymu i obrano biskupa Johannesa von Sabina jako antypapieża Sylwestra III. Jednak
już w marcu 1045 roku udało się Benedyktowi IX pozbawić go władzy i ponownie wstąpić na
tron. Jeszcze tego samego roku ten  występny młodzieniec" sprzedał tiarę z zyskiem. Jako
odstępne otrzymał tysiąc funtów srebra. Oczywiście, najwyższy urząd pozostał w rodzinie.
Następcą został jego chrzestny ojciec Johannes Gratianus, który pozostawał przy władzy
przez dwa lata (1045-1046) jako Grzegorz VI. Następnie na tron ponownie powrócił
Benedykt. Jak donosi kronikarz,  do roku 1048, poprzez swoje machinacje, doprowadził
papiestwo do granicy wytrzymałości".
Nie tylko papieże i kardynałowie próbowali korzystać z każdej zmiany władzy w
Watykanie. Również prości rzymianie zarabiali pieniądze, dokonując zakładów o wysokie
sumy przed każdym wyborem papieża. Według Aretina, najdziwniejszy zakład zrobiła w
1521 roku kurtyzana Matrema non vole (Moja matka tego nie chce). Już samo jej  imię"
wskazuje na profesję, jaką się zajmowała. Także jej matka zarabiała pieniądze na ulicy.
Z powodu urody, już od wczesnych lat przyciągała Matrema spojrzenia mężczyzn.
Gdy tylko się zbliżali, wołała:  Moja matka tego nie chce!", a ten  artystyczny pseudonim"
przetrwał nawet wtedy, gdy już nie była aniołem niewinności. Stała się niezwykle popularną
kurtyzaną, obracała się w najwyższych kręgach kościelnych i miała romans z kardynałem
Campeggi, biskupem Bolonii. W każdym razie, tak donosi Sanudo w swoich zapiskach.
Kiedy Leon X, zasiadający na Tronie Piotrowym od 1513 roku, zmarł
niespodziewanie l grudnia 1521 roku, rozgorzała walka pomiędzy wpływowymi rodzinami o
kandydata na jego miejsce. Opór przeciw następnemu papieżowi Medyceuszowi był wielki.
Wybór na konklawe przeciągał się, co dawało rzymianom okazję do robienia coraz wyższych
zakładów.
Także Matrema nie mogła się temu oprzeć. W rzymskim centrum handlowym Banchi
obwieściła pisemnie:
 Signora Matrema non vole, kurtyzana zamieszkała przy Torre Sanguigna, prześpi się chętnie
z mężczyzną, podda się jego żądzom i figlom, jeśli da on w formie zabezpieczenia sto
dukatów na wypadek, gdyby kardynał, którego ona wymieni przed wyborami, został
papieżem. Jeśli tak się nie stanie, będzie spała z zakładającym się przez trzy noce bez
wynagrodzenia".
Nie wiadomo, czy ktoś podjął to wyzwanie prostytutki. Wynik wyborów musiał być
jednak dla Matremy niemiłym zaskoczeniem, bowiem nowym papieżem został pochodzący
z Utrechtu Hadrian VI, człowiek o surowych obyczajach.
Początkowo musiał uporać się z następstwami pontyfikatu Leona X, który pozostawił
po sobie górę długów. Leonowi, prawdziwemu papieżowi renesansu w najlepszym tego słowa
znaczeniu, udało się wydać rekordową sumę czterech i pół miliona dukatów. Suma to
niewyobrażalna, kiedy pomyśli się, że wówczas można było kupić dom w Rzymie za sto
dukatów.
Leon X wyśrubował budżet poprzednika Juliusza II z czterdziestu ośmiu tysięcy
dukatów rocznie do podwójnej sumy w roku następnym. Próbował wszelkich trików, by
wyrównać deficyt w kasach. Planował, na przykład, podwyższyć podatek solny (sól była
bowiem wówczas jednym z najważniejszych towarów). Przecenił jednak swoją władzę i
musiał ustąpić wobec oporu kupców.
Leon X zmuszony był w potrzebie pożyczać olbrzymie sumy pieniędzy, aby móc
prowadzić wystawne życie. Oprocentowanie jego pożyczek dochodziło do czterdziestu
procent i doprowadziło Watykan do ruiny.
Wreszcie sprzedano wszystko to, co otaczało Zwięty Tron i co nie było przynitowane
lub przybite gwozdziami; zastawiono srebra, cenne dywany, a słynne statuy apostołów
przeszły w ręce bogatych zbieraczy i miłośników sztuki wśród szlachty.
Lecz stało się jeszcze gorzej: w chwili śmierci papieża długi w domu __owym Bini urosły do
dwustu tysięcy dukatów. __ierskiej rodzinie Strozzi groziło __ructwo, ponieważ Jego
Zwiątobliwość był niewypłacalny. Kardynałowie, faworyci i służba stanęli również w obliczu
ruiny finansowej, bowiem i oni pożyczali papieżowi oraz ręczyli swymi synekurami.
Leon X nie był przypadkiem odosobnionym. Po śmierci wielu papieży tłumy
plądrowały pomieszczenia Watykanu, a następcy na Tron Piotrowy byli zapraszani najpierw
do kasy. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grolux.keep.pl
  • Powered by MyScript