Podobne

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Myślę, że kiedy ojciec...  przerwała, jakby szukając najlepszego
słowa  wyszedł z tą propozycją, twoja pierwsza reakcja była odmowna.
35
RS
 Dokładnie tak  zgodził się Adam.
 Ale...  Uśmiechnęła się, kiedy znowu się naburmuszył.  Zacząłeś
główkować. Wyszedłeś na zewnątrz. Zobaczyłeś mamę ze mną i
przekonałeś się, że wcale nie byłby to taki głupi pomysł.
Adam wyprostował się na krześle, po czym pochylił się i spojrzał
Ginie prosto w oczy.
 Nie zaprosiłem cię tutaj, żeby ci się oświadczyć.
Gina wybuchnęła śmiechem.
 Tego byś nie zrobił! Przynajmniej nie od razu. Przywiozłeś mnie
tutaj na randkę. Jest uroczo, nie zaprzeczam. W każdym razie potem
zaprosiłbyś mnie na kolejne, a po kilku miesiącach poprosiłbyś mnie o rękę.
Przez dłuższą chwilę nie spuszczał z niej wzroku i Gina wiedziała, że
ma rację. Nieważne, co go do tego skłoniło, ale Adam przemyślał sobie
propozycję jej ojca. To dobrze, pod pewnym względem. Oczywiście w
ogóle jej się nie podobało, że skłonny był się z nią ożenić dla własnych
korzyści. Nawet ją to zabolało. Jednak z drugiej strony była w nim
zakochana, odkąd skończyła czternaście lat. I dlatego jej plan wydawał się
usprawiedliwiony.
 W porządku, wystarczy.  Gestem dłoni poprosił o rachunek. 
Przykro mi, że tak się czujesz, ale chyba nie ma sensu ciągnąć tego dalej.
Odwiozę cię do domu.
 Jeszcze nie skończyłam  odparła, opierając się wygodnie.  Trochę
się już znamy. Nie ukryjesz przede mną, że czujesz się zażenowany.
 Gino, jest mi po prostu przykro, że mnie zle zrozumiałaś.
 Bynajmniej. Bardzo dobrze cię rozumiem.
 Co rozumiesz?  Powoli tracił cierpliwość.
36
RS
 Słuchaj, wiem, jak bardzo ci zależy na tym, żeby odzyskać w całości
rodzinne ranczo. I wiem, że nie cofnąłbyś się przed niczym, żeby osiągnąć
swój cel.
 Wierz sobie, w co chcesz  przerwał, kiedy kelner przyniósł
rachunek.  Są jednak pewne granice, których nie przekroczę.
 Jeśli to prawda, co mówisz, to wielka szkoda.
 Co masz na myśli?
 Wiem, że chcesz tę ziemię, ale nie masz ochoty się żenić. Wiem też,
że tak samo jak ja nie lubisz, gdy ktoś próbuje tobą manipulować.
Pokiwał głową.
 Mów dalej.
 Jak już mówiłam, miałam trochę czasu na przemyślenie pewnych
spraw i sądzę, że mogę ci zaproponować coś, co będzie z korzyścią dla nas
obojga.
 Zamieniam się w słuch.
Uśmiechnęła się, czując, jak ogarnia ją błogi spokój. Czy to dlatego, że
zdecydowała się mówić bez ogródek? %7łe w głębi duszy była przekonana, że
postępuje właściwie? Czy to z powodu wina, którego tyle wypili?
Jakie to ma znaczenie?  pomyślała. Już zbyt daleko zabrnęła, żeby się
teraz wycofać.
 A więc  zaczęła  chciałabym omówić propozycję, którą złożył ci
mój ojciec.
Adam nie wiedział co powiedzieć. Nie wierzył własnym uszom. Po
pierwsze, w ogóle nie powinna była wiedzieć o propozycji Sala. A fakt, że
się domyśliła, że Adam ponownie ją przemyślał, był niepokojący. Czy
naprawdę tak dobrze go znała? I dlaczego taka kobieta jak Gina w ogóle
była skłonna rozważyć ten układ, który wyraznie ją obrażał?
37
RS
W blasku świec oczy Giny błyszczały, jej skóra była miękka i
błyszcząca. Nie mógł oderwać od niej oczu, wpatrując się w jej ciemne,
spadające kaskadą loki, w których miał ochotę zanurzyć dłonie. Czarna
sukienka uwypuklała jej kształty, a jej długie, opalone nogi prezentowały się
w sandałach na wysokim obcasie wręcz wyśmienicie.
Przez cały wieczór przeżywał męczarnie. Czy był na tyle ślepy, że nie
zauważył wcześniej, jak bardzo jest pociągająca? Mimo że pamiętał ją jako
małą dziewczynkę w warkoczykach, teraz siedziała przed nim dorosła, świa-
doma siebie kobieta, która na dodatek ze spokojem podchodziła do oferty,
którą złożył mu jej ojciec.
I to właśnie martwiło go najbardziej.
 Co cię do tego skłoniło?  spytał, próbując wyczytać coś z jej oczu.
 Mam powody  odparła z uśmiechem.
Adam wstrzymał oddech. Była niewątpliwie piękną kobietą, na
dodatek było w niej coś, co poruszało go do głębi, chociaż nie potrafił tego
nazwać. Gdyby było inaczej, puściłby propozycję jej ojca mimo uszu.
 Jakie?
 Osobiste  odpowiedziała, ucinając ten temat.
Adam nie tak to sobie zaplanował. Co takiego mieli w sobie ci [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grolux.keep.pl
  • Powered by MyScript